Startowa Świat Lucky Porady Porady od Lucky Team Pomasuj mnie a ja w nagrodę….

Pomasuj mnie a ja w nagrodę….

6 min read
0
3
5,301

Masz swojego konia, dzierżawisz go czy po prostu się nim opiekujesz? Bez względu na to czy koń należy do Ciebie czy nie, dobrze jest przyswoić sobie pewne dodatkowe czynności. Jedną z nich jest masaż relaksacyjny.

Wszystko idzie dobrze, czyścisz konia, siodłasz, wychodzisz na maneż i nic nie zapowiada, że ten dzień będzie kiepski. Siadasz na grzbiet i stępujesz. Problemy zaczynają się kiedy zaczynasz wymagać czegoś więcej. Zebranie, podstawienie zadu itp. to czynności które robicie zawsze, ale nie zawsze koń chce współpracować. Co może być tego przyczyną? Większość z jeźdźców podczas gdy koń nie chce wykonywać poleceń popada w złość. Koń nie słucha się? Myślisz – Trzeba go skarcić! Nie przynosi to efektu więc trzeba zmusić konia do posłuszeństwa! W efekcie końcowym koń nam ulega, ale czy naprawdę problem jest rozwiązany? A może tylko zamaskowaliśmy prawdziwy powód jego zachowania.

Popatrzmy na to z troszeczkę innej strony. Gdy nas bolą nogi chcemy usiąść, jeżeli boli nas brzuch – chcemy się położyć. A co z naszym koniem? Bo przecież on nam nie powie co go boli! On pokaże to swoim zachowaniem!
Jedną z przyczyn nieposłuszeństwa jest ból pleców. Jak sobie z nim radzić i dlaczego warto spróbować?
Otóż odpowiedź jest prosta! Lepiej poświęcić na masaż 30min dziennie dzięki czemu późniejszy trening będzie dużo lepszy, niż 30min walczyć na maneżu i tracić nerwy, co w efekcie końcowym nie przyniesie pożądanego efektu.

Masaż relaksacyjny potrafi zrobić każdy z Was. Wystarczy kilka podstawowych wskazówek dzięki którym nie zrobicie krzywdy zwierzęciu, a efekt po kilku dniach naprawdę Was zaskoczy.
Koń powinien stać w miejscu,w którym czuje się bezpiecznie, odpowiednim miejscem do wykonania masażu jest boks. Pracujemy w ciszy, bez telefonu komórkowego przy uchu. Masaż zaczynamy od głowy i kierujemy się wzdłuż tułowia aż do zadu. Na sam koniec zabieramy się za nogi. Delikatnymi ruchami otwartej ręki nie robimy nic innego jak głaszczemy naszego konia. Ruchy powinny być spokojne i możliwie długie. Po około 10min, kiedy nasz koń przyzwyczai się do dotyku, możemy zastosować okrężne ruchy dłonią. Kierunek masażu powinien być zgodny z ruchem wskazówek zegara i zawsze z włosem konia. Taki rodzaj ruchów wykonujemy na jednym mięśniu np. czworobocznym szyi. Mieści się on w górnej połowie długości szyi i ciągnie się aż do kłębu w dół. Dopiero kiedy skończymy rozmasowywać cały jeden mięsień, możemy przejść niżej na mięsień najszerszy grzbietu, który zaczyna się tuż za kłębem na grzbiecie i biegnie w dół za łopatką. W trakcie wykonywanych czynności powinniśmy obserwować naszego konia sprawdzając reakcję na dotyk. Jeżeli koń jest zadowolony możemy trochę zwiększyć nacisk. Pamiętajcie jednak!! Zbyt mocny ucisk na miejsce bolące może się skończyć próbą obrony konia „przed ręką” – ucieczką, gryzieniem lub kopniakiem! Dlatego zawsze obserwujcie reakcje!! Masaż wykonujemy przez ok 30-50min przed jazdą, codziennie lub tak często jak jest to możliwe.
Przy systematycznej i dobrze wykonanej pracy, poprawę zachowania i stanu zdrowia widać już po kilku dniach.

Autor: Katarzyna Puszka

Załaduj więcej w Porady od Lucky Team
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Załaduj więcej artykułów tego autora Joanna Jakobsen

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Derka dla konia. Jaka będzie odpowiednia dla naszego wierzchowca?

Kiedy na dworze robi się zimno, wyciągamy swetry oraz kurtki, a nasze konie nabierają zimo…