Startowa wasze teksty Nie chce ci się? 5 pomysłów na to jak to zmienić.

Nie chce ci się? 5 pomysłów na to jak to zmienić.

3 min read
0
2
4,239

Każdy miewa chwile zwątpienia i słabości, szczególnie gdy już 3 razy z rzędu mieliśmy zły trening. Oczywiście najlepiej jest rzucić to wszystko i wyjechać w Bieszczady , Ale co dalej?

1) Ochłoń- w natłoku emocji widzimy wszystko na czarno, bez cukru i sensu. Starajmy się przeanalizować jeszcze raz co się wydarzyło na treningu i ułożyć kilka pytań – Co się stało? Dlaczego? Jak to rozwiązać następnym razem?

2) Z tak gotowymi pytaniami i wstępnymi odpowiedziami udajmy się do trenera/instruktora i w wolnej chwili porozmawiajmy o tym. Na pewno znajdzie się coś, za co trener nas pochwali i tym poprawi nam humor. Często to, co nam się wydaje, że wyszło tragicznie, z ziemi i trybun wyglądało całkiem przyzwoicie, a więc głowa do góry, może nie wszystko stracone!

3) Jeśli danego dnia nie czujemy się najlepiej (zmęczenie, niewyspanie lub grypa) lepiej odpuścić sobie trening – z własnego doświadczenia wiem, że gdy jestem chora praca nie jest zbyt efektywna, oczywiście najlepszym rozwiązaniem jest nie chorować, ale jak wiemy nie zawsze jest to możliwe  (możemy wtedy konia wylonżować – ruch zapewniony, a małym naszym wysiłkiem)

4) Stres – zazwyczaj bywa bardzo motywujący do działania, skupia cała naszą uwagę na zadaniu i nie daje się wyprowadzić z równowagi – nasz mózg podczas przejazdu konkursowego potrafi się tak wyłączyć na wszystkie dźwięki, że słyszymy tylko głos trenera.

5) Rozmowa z koleżanką z branży – jak wiemy koleżanki/koledzy są bardziej sprawiedliwi w ocenianiu niż nasi rodzice 😉 Podczas takiej rozmowy obiektywnie nam powiedzą, czy coś jest naszą winą i nerwami, czy rzeczywiście wszystkie warunki nie sprzyjały dobremu treningowi. Ale pamiętajmy bądźmy pokorni i wyciągajmy wnioski, a może następnym razem ktoś z naszych znajomych będzie potrzebował motywacyjnej rozmowy z nami?

autor: A.Urbaniec

Załaduj więcej w wasze teksty
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Załaduj więcej artykułów tego autora Kasia

Nazywam się Katarzyna Zawalska-Furtak. Swoją przygodę z końmi rozpoczęłam jako mała dziewczynka, szybko stała się to moją pasją, a teraz także sposobem na życie. Kurs instruktorki ukończyłam w 2003 roku w Lewadzie. W 2007 roku ukończyłam studia podyplomowe Hodowla Koni i Jeździectwo na Uniwersytecie Rolniczym we Wrocławiu, oraz kurs sędziowski w Lesznie. Obecnie pracuje jako instruktor rekreacji w zaprzyjaźnionej stajni. Prowadzę także treningi dla osób indywidualnych posiadających własne konie. Zajmuje się przygotowaniem do odznak jak i do egzaminu na trzecia klasę sportową. Czynnie sędziuje, posiadam druga klasę sędziowską w skokach przez przeszkody. W 2016 roku zostałam wybrana do kolegium sędziów w województwie śląskim.

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Czy posiadanie konia, równa się z wiecznie pustym portfelem?!

Myślę, że każda osoba, która miała styczność z jazdą konną, doskonale zdaje sobie sprawę, …