KOŃSKIE PRZEDSZKOLE
Źrebię to określenie młodego konia, niezależnie od jego płci. Konie rodzą się bardzo dobrze przystosowane do otaczającego je środowiska i już kilka chwil po urodzeniu wstają i potrafią chodzić. Do życia potrzebują tylko matki, której mleko piją i od której uczą się niezbędnych w przyszłym życiu zachowań.
W CHWILI PORODU…
Zazwyczaj źrebię rodzi się z głową położoną na przednich nóżkach, przodem do dróg rodnych. Tuż po porodzie z nozdrzy i pyszczka należy usunąć zalegający śluz. Pępowinę przecina się sterylnymi nożyczkami około 6 cm od powierzchni brzucha źrebaka, zawiązuje się tasiemką, a sam koniec pępowiny odkaża, najczęściej jodyną.
PIERWSZE KROKI
W pierwszych dniach życia należy bacznie obserwować źrebaka, sprawdzać czy ssie mleko, czy się załatwia prawidłowo i jak wyglądają jego odchody. Ważne, żeby w pierwszym dniu po urodzeniu wydalił z organizmu smółkę (wszystko to, co zalegało w jelitach w okresie płodowym). Czasami młode matki należy przyzwyczajać do faktu, że źrebak ssie mleko. Pierwsze mleko jakie produkuje klacz nazywa się siarą. Zawiera niezbędne przeciwciała potrzebne do zbudowania systemu odpornościowego źrebaka. Niezwykle istotne jest, żeby źrebak jak najszybciej zaczął ssać tuż po narodzinach. Źrebię ssie klacz bardzo często nawet do 40 razy dziennie.
POZNAJCIE SIĘ!
Od razu po urodzeniu, powinno się oswajać źrebaka z człowiekiem. Delikatnie głaskać i przejeżdżać ręką po całym jego ciele. Należy mówić do niego jak najwięcej, niech się przyzwyczaja do ludzkiego głosu. Jeśli klacz nie jest zbyt zaborcza i pozwala nam spokojnie wejść i spędzić trochę czasu z maleństwem, powinniśmy jak najczęściej zaglądać do boksu. Oczywiście zachowując umiar i dając czas na odpoczynek zmęczonej po porodzie mamie.
PIERWSZY SPACER!
Pod koniec pierwszego tygodnia życia źrebaka, jeśli maluch rozwija się prawidłowo, możemy wyprowadzić klacz z pociechą na pierwszy spacer. Najlepiej przed stajnię, niech pozostałe konie przywitają się z nowym członkiem rodziny. Pamiętajmy, że wycieczka nie może być długa i męcząca! Pierwszy spacer jest po to, żeby przełamać lęk przed wyjściem z boksu i poznać nowe otoczenie. Pierwszemu wyprowadzeniu źrebaka zawsze towarzyszą ogromne emocje! Potrzebne będą minimum dwie osoby (najlepiej trzy). Osoba, która będzie wyprowadzała klacz powinna być znana młodej mamie. Klacz będzie spokojniejsza o własne źrebię, będzie miała zaufanie do osoby prowadzącej. Drugi opiekun musi delikatnie, ale stanowczo naganiać źrebię, żeby wyszło od razu w ślad za matką. Czasem kilkudniowe maleństwa boją się wyjść poza obszar boksu, dlatego matka musi być w pobliżu, w odległości mniej więcej 3 – 4 metrów, w zasięgu wzroku źrebaka. Gdy źrebię wyjdzie ze stajni, przez pierwszą chwilę będzie „przyklejone” do matki. Kiedy jednak zorientuje się, że nic mu nie grozi, od razu poczuje się swobodniej i wszystko zacznie je interesować. Pierwszy spacer powinien odbyć się, gdy pogoda jest odpowiednia! Nie wystawiajmy nowonarodzonego konia na zimny wiatr i deszcz. Jeśli aura nie dopisuje z powodu pory roku, pierwsze spacery mogą odbywać się na przykład na hali lub po korytarzu stajni, jeśli jest wystarczająco szeroki i długi. Po kilku udanych spacerach, możemy spróbować wypuścić klacz z maleństwem na wybieg.
W TOWARZYSTWIE RAŹNIEJ!
Najlepiej, jeśli w stajni jest parę klaczy ze źrebakami, wtedy można wypuścić je razem na pastwisko. Źrebaki bawią się ze sobą, a klacze mogą chwilę odpocząć. Źrebak nie ma doświadczenia, ani wyczucia odległości. Pastwisko, na które go wypuszczasz powinno być bezpieczne! Bez dziur, wystających drągów, ostrych elementów. Już po paru tygodniach pewnie będzie sprawdzał szybkość, jaką jest w stanie osiągnąć! Nawet całkiem mały źrebak będzie próbował (pomimo długich nóg) skubać trawę i żuć siano. Nie należy się tym przejmować, ponieważ raczej nic nie zje, a naśladując matkę, nauczy się podstawowych zachowań, niezbędnych w życiu dorosłego konia.
Pamiętajmy, że im wcześniej (oby nie za wcześnie, czyli nie w pierwszej dobie), przyuczymy źrebię do pewnych rzeczy, tym w przyszłości będzie nam łatwiej wyegzekwować pożądane zachowania. Dość szybko należy zaopatrzyć młodego konia w kantar. Źrebaki mają niezwykle czułą potylicę, dlatego trzeba uważać, żeby niechcący nie urazić go w tym miejscu! Nie należy zbyt mocno zaciskać kantara! Poprzez niewłaściwe zachowanie opiekuna źrebię może nabawić się urazu na długie lata. Będzie wówczas bało się zakładania kantara, a następnie ogłowia! Kantar należy w miarę często poluzowywać, żeby nie stał się za ciasny.
DBAJ O NIEGO!
Z czasem, gdy źrebię rośnie, uczmy go podawania wszystkich nóg i wiązania, na przykład do czyszczenia. Dbajmy o niego, najlepiej jak potrafimy! Pamiętajmy, że nasza praca w przyszłości da niesamowicie pozytywne rezultaty. Dobrze i spokojnie wychowany źrebak, z biegiem lat zrewanżuje się nam zaufaniem i chęcią do współpracy.