Mamy wiosnę, nareszcie piękną, słoneczną i ciepłą. Dookoła nas wszystko kwitnie, drzewa, łąki, drogi się zielenią. Niebo jest soczyście błękitne, wszędzie jest zielono. Brakowało Wam tego? Mi tak więc jak tylko pogoda pozwoliła ruszyłam na pastwiska. Wszystko jest takie świeże i mocno nasycone.
Nie trzeba zbyt wiele kombinować w programach graficznych,-zdarzyło mi się nawet nieco ściągać nasycenie na oryginalnej fotografii ponieważ według mnie było zbyt jaskrawe i kolorowe. To są uroki wiosny. Starajmy się wykorzystać maksymalnie jej atuty. Co jest najlepsze podczas wiosennych sesji? Poranki! Tak, poranne światło jest bardzo miękkie. Ja na pierwsze tego typu zdjęcia wybrałam się początkiem wiosny bo już w marcu gdzie świt na stajni obrodził w delikatne kadry.

Kwiaty! W tym roku w stajennym sadzie nie była kwiatowego szaleństwa, ale też początek wiosny był jaki był, ulewy, grady, przymrozki. Ale czasami można było natrafić na jakąś kwitnącą wisienkę. Wykorzystajmy kwitnące drzewa jako nie zwykłe tło, w przyszłym roku będę polować na magnolię…

Jeśli już jesteśmy przy kwiatach…co jest sesyjnym „MUST HAVE!”? Rzepak! Tak, otóż to. Kto nie chciałby mieć sesji w pięknym żółciutkim rzepaku? Pamiętajmy jednak, aby nie niszczyć pól, nie chcemy przecież, aby relacje z ludźmi uprawiającymi ziemię były negatywne. Starajmy si ę w takim polu znaleźć „lukę”, miejsce gdzie np. wjeżdża traktor, miedzę, nie musimy wchodzić w sam środek pola, aby rzepak był dookoła, pobawmy się perspektywą i czasem już metr w polu mamy osiągnięty efekt rzepakowego „przepełnienia”.
Nie macie nigdzie w pobliżu rzepaku? Nie macie możliwości, aby zapakować modela w przyczepkę i jechać na poszukiwania? To nic…za moment Wam podpowiem jak zrobić żółte kadry bez rzepaku. Mlecze? Nie…za niskie… wiecie co można wykorzystać? Jaskry! Żółty jaskier pospolity, którego na łąkach mamy od groma w okresie wiosennym. Uwaga, jaskier brudzi i zawiera w sobie toksyny więc nie tarzajmy się w nim za długo. Wszystkie te „babcine mądrości” aby nie zrywać tych kwiatów, nie trzeć oczu coś jednak w sobie miały. Spokojnie, po wysuszeniu i podaniu jako siano traci swoje właściwości.
Za dobre tło robią również krzewy, np. złoty deszcz (złotokap)

Korzystajmy z wiosennych kolorów!