Chciałabym poruszyć drażliwy temat wszystkich tak zwanych pomocy jeździeckich, takich jak: wypinacze, czarna wodza, czambon, wytok itp. Zawsze podczas poruszania tego tematu narastają głosy sprzeciwu i oburzenia. Dlaczego ten koń ma tyle sprzętu i po co go tyle?

Myślę, że każda pomoc jeździecka została stworzona przez inteligentnego człowieka, wiedzącego jak taki sprzęt wykorzystać. Została ona stworzona dla równie inteligentnych osób, które powinny wiedzieć jak się tym sprzętem posługiwać.

Założenie każdego dodatkowego sprzętu na konia nie może być zwykłym widzimisię właściciela lub osoby jeżdżącej. Zakładanie wypinaczy koniowi, który go nie potrzebuje, jest porównywalne do zakładania łykawki zdrowemu zwierzakowi.

Oczywiście ubieranie konia w kolejne patenty tylko po to, żeby koń nie rzucał głową jest również nieodpowiedzialne.

Przed założeniem pomocy jeździeckiej trzeba najpierw sprawdzić, czy powód dla którego chcemy założyć daną pomoc jeździecką nie leży np. w zdrowiu konia i czy koń nie sygnalizuje nam, że wykonując daną czynność odczuwa dyskomfort lub ból.

Nie powinniśmy naskakiwać na osoby stosujące pomoce i patenty, ponieważ za danym patentem kryje się powód założenia go.

Cytując słowa Monty Roberts-,,najważniejsze są ręce, które sprzęt trzymają. Jeśli ręce są dobre i obeznane w temacie, to i krzywy nie będzie”. Oczywiście w żadnym stopniu nie bronię osób, które nadużywają pomocy jeździeckich i chcą, aby cała praca wykonała się za nich. Jazda konna zdecydowanie nie toleruje chodzenia na skróty.

Nim założymy na konia patent, w pierw powinniśmy dowiedzieć się jak się go używa. Postaram się pokrótce przedstawić kilka pomocy jeździeckich:

1. Wypinacze:

Mają one za zadanie stabilizować końską głowę i nakłonić do zaokrąglenia szyi. Używa się ich też w treningu, aby koń nie opierał się na wędzidle ani nie uciekał przed nim.

2. Czarna wodza:

Podstawowym celem jej stosowania jest zachęcenie konia do obniżenia głowy, a tym samym uwypuklenia grzbietu. Jej chwilowe działanie znajduje też zastosowanie w opanowaniu temperamentnych i krnąbrnych koni.

3. Czambon:

Czambony skórzane zachęcają konia do zaokrąglania grzbietu, spuszczania głowy i podstawiania zadu. Dzięki takiej pozycji rozciągają się jego mięśnie grzbietu. Natomiast czambon gumowy pozwala na szybkie uzyskanie ustawienia głowy w ganaszowaniu. Przydatny jest również u koni skłonnych do dębowania.

4. Wytok:

Działa na wodze, gdy np. jeździec zaciągnie rękę za wysoko, niweluje odczucie szarpnięcia wodzy. Wytok uniemożliwia koniowi zadzieranie głowy powyżej określonego punktu. Najczęstszy typ to 3-4 cm pas z możliwością regulowania długości, pętlą zakładaną na popręg. Pas przechodzi pomiędzy przednimi nogami, a u nasady szyi rozdziela się na dwa węższe paski zakończone kółkami, przez które są przewleczone wodze. W okolicy rozwidlenia znajduje się dodatkowy pasek otaczający szyję, który utrzymuje całość w miejscu. Wodze powinny mieć skórzane lub gumowe „motylki”, zabezpieczające kółka przed zsunięciem się w stronę wędzidła.

Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na temat używania w jeździectwie pomocy i patentów 🙂

autor: Eliza