Już wakacje za nami, zapewne szykujecie się na zeszytowe zakupy ( ja zawsze zostawiam to na ostatnią chwilę :p ), no dobrze, ale co zrobić, kiedy szkoła rozkręci się na dobre i z naszych obliczeń wyjdzie, że albo zrezygnujemy ze snu, albo z jedzenia, żeby być w stajni 4-5 razy w tygodniu, otóż jest to wykonalne. Dobra organizacja i bycie konsekwentnym w tym to podstawa.
Każdy zawsze mówi, że systematyczna nauka to najlepsze rozwiązanie, dobrze się mówi, niestety gorzej zrobić. Jak rozplanować tydzień tak, aby mieć czas na naukę, konie, znajomych i obowiązki domowe?
1. Końcem sierpnia są już dostępne specjalne szkolne kalendarze z jedną kartką na jeden dzień tygodnia.
Zapisujmy w nich wszystko i zawsze miejmy go pod ręką mamy wtedy kontrole nad wszystkimi wizytami, sprawdzianami i jazdami. Nic się nam nie nałoży na siebie, będziemy poukładani i przede wszystkim spokojniejsi, bo będziemy sami wszystko kontrolowali. Ja osobiście jestem ogromną fanką takich właśnie kalendarzy, mały zazwyczaj w rozmiarze około A5 ( tzw. mały zeszyt szkolny) znajduje się w mojej torbie tej szkolnej, jak i na treningi. Kalendarz w telefonie również jest dobrym rozwiązaniem, ale dla mnie jest on za mało czytelny. Za bardzo przyzwyczaiłam się do tego papierowego i trudno jest mi teraz się przestawić, ale może wam elektroniczna wersja organizatora bardziej do gustu przypasuje? Przekonajcie się sami
2. Większy, miesięczny kalendarz przy biurku, przy którym się uczucie w domu – taki, aby miał jedną kratkę na jeden dzień tygodnia i aby można było ręcznie w nim wpisać sprawdziany/kartkówki/testy/zapowiedziane odpowiedzi. Zawsze, gdy wyciągacie książki, z których musicie się uczyć do szkoły macie przed oczami dokładnie co jest, kiedy i ile mamy jeszcze dni, aby się nauczyć na daną, konkretną rzecz. Taka właśnie wizualizacja szkolnych obowiązków ułatwi nam ustalenie kolejności nauki na przedmioty szkolne. Dodatkowo można skreślać dni, które już były, a jak wiemy nic nie daje takiej satysfakcji jak zbliżanie się do weekendu.
3.
Weekend– jak już jesteśmy przy nim, postarajmy się wykorzystać go na maxa. Zaplanujmy czas tak, żeby móc się wyspać (oczywiście mówimy tu o standardowej godzinie wstawania w weekend, a nie o 16 😉 ), pojechać na konie, pouczyć się i po południu/wieczorem ze spokojem obejrzeć film lub serial bez stresu, że sprawdzian z matmy już w poniedziałek o 8:00.
4. Ostatnie już-jeśli jesteście w liceum to ustalcie sobie priorytety, na co trzeba się uczyć, a na co nie. Podobno „matura to bzdura” jednak dobrze ją zdać ( oczywiście żartuję – same 100% życzę wszystkim ), jeśli jednak jesteście w podstawówce lub tymi elitarnymi w gimnazjum to niestety, możecie pominąć ten pkt wszystko dla was jest ważne i świadectwa z paskiem co roku do domu musicie przynosić.
Podsumowując – organizacja to klucz do sukcesu. Przyniesie wam to same plusy, a jak zaczniecie to przekonacie się jakie to fajne.
Urbaniec