Ludzie i konie żyją i pracują razem od tysięcy lat i chociaż udało się uczynić je posłusznymi, tak by pomagały w pracy, walczyły, ciągnęły wozy i skakały to jednak nigdy nie były uważane za mądre zwierzęta. Wynika to z ogólnego przekonania, że inteligentne zwierzęta to takie, które komunikują się za pomocą głosu lub gestów.

Komunikacja między końmi i ludźmi była postrzegana jako jednostronna. Koń dostaje sygnał, że ma skręcić np. w lewo i albo skręca, albo nie. To jednak nie jest rozmowa.

Nowe badania opublikowane w czasopiśmie „Applied Animal Behavior Science” pokazują, że konie mogą być przeszkolone w użyciu symboli, by móc przekazać nam czego chcą. Grupa norweskich badaczy przeszkoliła 23 konie które zostały przyzwyczajone do derkowania w zimie, aby wskazały czy chcą mieć na sobie derkę, czy nie. Konie miały wskazywać na tablice powieszone na płocie, na których widniała informacja „Załóż derkę” lub „Bez derki”, określona konkretnym symbolem. Konie udzielając prawidłowej odpowiedzi (koń miał derkę i wskazał, ze jest mu ciepło i chce by ją zdjąć) w nagrodę otrzymywały marchewkę, za złą odpowiedź (gdy dotykały nosem symbolu derki, kiedy jednocześnie miały ją już na sobie) nie było reakcji ze strony człowieka.

„Podczas trenowania, a zwłaszcza podczas testów na zimno i gorąco, konie były w stanie osiągnąć poprzez swoje wybory komfort cieplny”. Mówi współautor dr Cecilie M. Mejdell, naukowiec z Norweskiego instytutu weterynajnego z Oslo. „ Gdy byliśmy pewni, że konie wiedzą o różnicach w symbolach, najciekawszym było doprowadzić do tego by wyrażały swoje zdanie. Na tym etapie, założenie bądź ściągnięcie derki było nagroda samą w sobie.”

Konie trenowały przez około 15 minut dziennie przez 14 dni, po tym czasie wszystkie konie opanowały metodę komunikacji. W rzeczywistości większość koni tą umiejętność opanowała juz w 10 dni.

Choć konie nie przewyższają inteligencją innych zwierząt jak delfiny czy np. małpy, które mogą nauczyć komunikować się z nami poprzez symbole i gesty, badania te sprawiają, że postrzeganie koni w świecie się zmienia. Dla nas koniarzy, którzy każda wolną chwile spędzają w stajni to oczywiste, jednak może pomóc przekonać np. polityków, by uznać konia za zwierze towarzyszące.