Konie żyjące w naturalnych warunkach, które całymi dniami się przemieszczają same ścierają sobie kopyta. Wraz z udomowieniem konia i zaangażowaniem go do pracy powstała również potrzeba ochrony jego kopyt. Stąd też wzięła sie sama podkowa. Gdy konie dużo przemieszczają się po utwardzonych drogach ich kopyta mogą zbyt szybko się ścierać i niszczyć.
Aby odpowiedzieć na pytanie kuć czy nie kuć trzeba sobie zadać kolejne czy potrzebne nam są podkowy?, w jaki sposób użytkujemy konia?, czy jego kopyta potrzebują takiej ochrony?
zalety kucia:
możliwość wkręcenia haceli (zwiększona przyczepność na śliskim podłożu)
stabilność podczas ruchu konia
ochrona kopyta przed przeciążeniami wynikającymi z treningu

wady kucia:
gorsza praca kopyta (elastyczność)
słaba praca strzałki , a co za tym idzie słabsze ukrwienie całego kopyta

Ważne jest aby nie wrzucać wszystkich koni do jednego worka, podejść do każdego indywidualnie i jeśli nie jest konieczne kucie to zostawić konia na „boso” bo tak jest dla niego naturalnie i zdrowo. Im dłużej odwlekamy pierwsze kucie naszego konia tym lepiej ponieważ podczas wzrostu konia rosną też jego kopyta a po okuciu młodego konia który jeszcze rośnie hamujemy wzrost i rozwój jego rogu kopytowego. ale jeśli warunki podłoża lub intensywne treningi lub też same kopyta nie pozwalają na to warto pomyśleć o podkuciu swojego rumaka a w podjęciu tej decyzji najlepiej pomoże wam doświadczony kowal.