W dobie fotografii cyfrowej bardzo dużo z Was ma swoje aparaty i stara się uwieczniać chwile spędzone na stajni, krótkie mini sesje to norma. Na co więc zwracać szczególną uwagę przed sesją i jak dobrze się do niej przygotować?
Wybierając się na sesję ja zawsze sprawdzam mój plecak fotograficzny kilka razy, czy mam zapasowe karty pamięci, baterie, ładowarkę. Sprawdzam czy obiektywy nie mają na sobie kurzu lub plamek, które mogłyby psuć potem każde zdjęcie, zabieram ze sobą również ściereczki do przemywania obiektywu (wiadomo, piach,błoto, końska ślina czy nawet przy końskim parsknięciu-smarki, na moim obiektywie było już dosłownie wszystko), końskie smaczki (modela trzeba przekupić) i małą piszczałkę (w psich zabawkach są takie, konie to ciekawskie stworzenia, zwrócenie ich uwagi na siebie w większości przypadków jest gwarantowane). Czasami w plecaku ląduje także laptop, powerbank, ogrzewacze do rąk (o takich zimowych „wspomagaczach” w innym poście, teraz cieszmy się wiosną), statyw i pendrive. Nieodłączną częścią mojego wyposażenia jest również blenda, do której należy na samym początku zdjęć przyzwyczaić konia, zapoznać z dziwnym przedmiotem, aby nie płoszył się na jej widok tylko był nią pozytywnie zainteresowany
Dla pewności (pogoda nie zawsze się sprawdza) zabieram ze sobą pokrowiec na aparat, przeciwdeszczowy, nieprzemakalny, to co trzeba zawsze zasłoni, a my nie musimy się martwić o zalanie sprzętu. Z resztą nie chodzi tu tylko o pogodę- do ujęć w wodzie również się przyda!
Klacz Ilusia, wł. Joanna Czaja
Pamiętajmy o wygodnym ubiorze adekwatnym do pogody. Dobre, wygodne buty (w razie potrzeby kalosze-konieczność przy bagiennych klimatach lub wodnych ujęciach), w zimie podstawą jest bielizna termoaktywna- nie musimy ubierać się na bałwanka (niestety kilka bluz na raz krępuje ruchy, a takie samo ciepło zapewnia dobrej jakości ww bielizna). W słoneczne dni czapka z daszkiem i zapasy wody… Ogólnie jakieś drobne przekąski są mile widziane na sesji, dawka energii zawsze się przyda!
Pamiętajmy również, aby mieć zaufane osoby, które zawsze pomogą w trzymaniu blendy, zwracania końskiej uwagi itp. Lub upewnijmy się, że na miejscu w danej stajni będzie ktoś chętny do pomocy w tworzeniu niezapomnianych kadrów. Wierzcie mi, sesje to wspaniała atmosfera, każdy się ma na niej dobrze bawić!
Najważniejszy oczywiście jest dobry humor i zapał do pracy! Bez tego nawet nie wychodźmy z domu !
Fot. Magdalena Fabin, Stadnina koni Fiord w Łapalicach