Dzikie i wolne!

8 min read
0
7
5,945

Nieposkromione i niezależne żyły w niedotkniętej ludzką ręką naturze! Kiedyś dzikie konie mogły swobodnie żyć w różnych częściach świata. Niestety, działalność człowieka sprawiła, że prawdziwych dzikich koni już nie ma… Czy na pewno? Przekonajcie się!

TAJEMNICZY PRZODEK

Tarpan to wymarły dziki koń, który zamieszkiwał tereny Europy. W XIX wieku jedna z ostatnich grup tych koni, zamieszkująca teren Puszczy Białowieskiej została złapana i umieszczona w zamknięciu. Ich potomkiem jest konik polski.

Zaczynamy się zastanawiać, czy te konie rzeczywiście istniały? Tak! Do dziś zachowało się tylko JEDNO ZDJĘCIE żywego tarpana. Musimy posługiwać się starymi notatkami i opisami przyrodniczymi. Zamieszkiwał obszary leśne Europy. Był to niski koń, jego wysokość w kłębie to jedynie 130 cm. Jego sierść była szara. Miał charakterystyczne dla dzikich ras pręgi na nogach.

PRAWDZIWY BUNTOWNIK

Jedynym żyjącym dzikim koniem, który nigdy nie został udomowiony jest koń Przewalskiego. Jego nazwa pochodzi od Przewalskiego, rosyjskiego geografa, który jako pierwszy opisał ten gatunek. Pochodzą z terenów AZJI, dokładniej MONGOLII i CHIN. Ostatnio na wolności widziano je w 1969 roku. Później wyruszyła specjalna ekspedycja, która miała na celu poszukiwanie tych koni i zbadanie ich. Niestety, nie znaleziono ani jednego przedstawiciela tego gatunku, dlatego przez trzydzieści lat uznawano je za wymarłe w naturze!

Na szczęście, kilkanaście osobników przebywało w ogrodach zoologicznych. Chińscy naukowcy postanowili ratować jedyne na świecie dzikie konie i w 1992 roku ogłosili, że wypuszczają na wolność SZESNAŚCIE NOWYCH OSOBNIKÓW. Po wielu wysiłkach różnych ośrodków na świecie, udało się zwiększyć populację tych koni żyjących dziko. Obecnie status ich zmieniono z wymarłych na zagrożone wyginięciem.

Konie te są masywniejsze od swoich udomowionych kuzynów. Ich sierść ma barwę bułaną, jej odcień zmienia się, w zależności od pory roku. W zimie jest dłuższa, stanowi dodatkową ochronę przed zimnem. Czasem konie te mają pręgi na dolnej części nóg. Ich cechą charakterystyczną jest krótka grzywa. Jak na odwiecznych buntowników, konie Przewalskiego prowadzą dość tradycyjny styl życia. Poruszają się w grupach, zazwyczaj są to osobniki spokrewnione. Żyją całymi rodzinami!

DZICY UCIEKINIERZY

Legendarne mustangi, które żyły na dzikim zachodzie i zamieszkiwały prerię to tak naprawdę potomkowie koni udomowionych. Przybyły do Ameryki wraz z hiszpańskimi kolonizatorami. Uciekły na wolność i na prerii powtórnie ZDZICZAŁY. Z tego powodu nie uznaje się ich za „prawdziwe” dzikie konie. Zaczęły się rozmnażać i kolonizować nieznane tereny. Bardzo szybko także Indianie nauczyli się jazdy konnej i szybko zasymilowali to zwierzę do swojego codziennego życia.

Nazwa tych koni pochodzi od hiszpańskiego słowa Mesteno, które oznacza „bez właściciela”. Z początku ich populacja rozrosła się do pięciu milionów osobników! Niestety, właściciele rancz zaczęli masowo odstrzeliwać dzikie rumaki, ponieważ były one konkurencją dla zwierząt udomowionych. Mustangi stanowiły też źródło skóry i mięsa w ciężkich czasach wojen. Obecnie konie te są pod ochroną.

Ciężkie warunki życia na prerii sprawiły, że mustangi mają mocniejszą budowę niż inne konie. Takie cechy jak siła i wytrzymałość to podstawa! Konie te są mieszanką innych ras, dlatego nie mają konkretnej barwy i cech wyglądu.

INTELIGENTNY SZKODNIK

Brumby pochodzi z Australii. On również jest potomkiem koni przywiezionych przez osadników europejskich. Podobnie jak mustangi są to konie ZDZICZAŁE. Czasem wykorzystywane są do jazdy pod siodłem, pracy na farmach lub stanowią atrakcję turystyczną dla odwiedzających Australię. Nie są więc tak do końca wolne i dzikie…

Te konie są dość kontrowersyjne, ponieważ są bardzo ekspansywne i mogą stanowić zagrożenie dla EKOSYSTEMU Australii. Ich zwolennicy jednak są zdania, że brumby to niezbędna część krajobrazu Australii i atrakcja turystyczna.

To mieszanina najróżniejszych ras, które przybyły do Australii wraz z zachodnią cywilizacją. Ich sierść jest charakterystyczna dla dzikich/zdziczałych koni. Nie są zbyt urodziwe, ale podobno bardzo inteligentne!

ŻYWE LEGENDY

Niewiele jest już dzikich koni na świecie, jednak powstają organizacje, które próbują zachować tę część dawnego świata dla przyszłych pokoleń. Jeśli uda się przywrócić przynajmniej część tych pięknych zwierząt do ich naturalnego środowiska, możemy to uznać za sukces!

autor: J.Budzowska

Załaduj więcej w ciekawostki
Załaduj więcej powiązanych artykułów
Załaduj więcej artykułów tego autora Joanna Jakobsen

Dodaj komentarz

Sprawdź też

Nie wchodzę i już!

Lubisz pływać w jeziorze? Nie ma nic lepszego niż chłodne orzeźwienie w upalny dzień! Zdar…