Czy zdajesz sobie sprawę, jak wiele dzieli człowieka i konia? Różnice staja się widoczne w chwili zagrożenia. Gdy koń się przestraszy – ucieka. Gdy człowiek się przestraszy, usztywnia się. Jeśli przestraszy się na koniu , zaciska ręce na wodzach , a nogi na bokach konia.
Wyobraź sobie, że koń się przestraszył i poniósł. Człowiek siedzący na jego grzbiecie przestał być partnerem, ale ciągnie go za pysk i wbija łydki w boki. Koń odbiera to jako atak i, zamiast się uspokoić, „odpala” jeszcze bardziej. Jeździec w coraz mniejszym stopniu kontroluje rumaka, zaczyna tracić równowagę, z ust wyrywa mu się okrzyk. Koń staje się jeszcze bardziej przerażony i zachowuje się w sposób całkowicie niekontrolowany.
Znasz to? To teraz dowiedz się, jak trzeba postępować, aby różnice natur Twojej i konia nie tworzyły dodatniego sprzężenia zwrotnego:
-Ty kierujesz koniem i bardziej od niego chcesz poruszać się w wybranym kierunku i z wybrana prędkością (możesz poćwiczyć, używając do tego celu koni z karuzeli).
-Gdy koń się przestraszy, musisz pozostać rozluźniony i pozwolić chwilę wieźć się na jego grzbiecie (obejrzyj kilka razy scenę z filmu „Nadciąga totalny kataklizm”, w której Rowan Atkinson jedzie kolejką w wesołym miasteczku. Wszyscy są przerażeni, a on zasypia. Powinieneś dążyć do takiego stanu).
-Jeżeli nie złapiesz za wodze, koń szybciej się zatrzyma. Czy aby zatrzymać rower z hamulcem w tylnej piaście, ciągniesz za kierownicę , czy kręcisz pedałami do tyłu? Czy aby zatrzymać samochód, ciągniesz za kierownicę, czy naciskasz hamulec? Dlaczego oczekujesz, że koń się zatrzyma, jeśli zawiśniesz całym ciężarem na jego kierownicy?
-W sytuacji stresującej wciągnij głęboko powietrze i rozluźnij się. Powtarzaj ćwiczenie w każdej sytuacji, a nie tylko podczas jazdy na koniu.
Używaj mocy
Wiem, że nic tak nie rozprasza jeźdźca jak…koń i to, co on robi, ale skup się! Jeżeli chcesz kierować koniem dosiadem, całe Twoje ciało musi przekazywać mu jednakowe komunikaty.
Najpierw musisz zapanować nad swoimi ruchami, a następnie wymagać poprawnego interpretowania poleceń przez konia.
Nie patrz w grzywę konia. Skieruj wzrok w punkt, do którego chcesz dojechać. Jeśli chcesz przeskoczyć przeszkodę – patrz najpierw na jej środek, a potem za nią. Jeśli chcesz jechać prosto – patrz na linię horyzontu. Wyobraź sobie, że na każdej części Twojego ciała znajdują się oczy. Muszą one patrzeć w to samo miejsce, w które skierowany jest Twój wzrok. Tylko wtedy całym swoim ciałem będziesz przesyłam koniowi zgodne sygnały. W przeciwnym razie Twój tułów będzie mówił: „Jedź prosto!”, Twoje ramiona będą mówiły:”Jedź w lewo!”, Twoje łydki będą mówiły:”Jedź w prawo!”. Biedny koń podejmie jakąś decyzję. Niekoniecznie musi być ona zgodna z Twoim zamysłem.
Nie używaj wodzy, trzymaj je luźno. Jadąc stępa, staraj się kierować koniem dosiadem. Skup się i ćwicz, aż będziesz w stanie prowadzić konia po ósemce, spirali i zatrzymać go bez użycia wodzy.
Nagrodą za wysiłek będzie wrażenie, że koń odgaduje Twoje myśli. Koń pozwoli Ci, abyś kierował jego mocą. Dopóki tak się nie stanie, Twojej sztuce jeździeckiej czegoś brakuje.
źródło: Poradnik bez kantów , autor: Witold Wrotek