Czas, zaangażowanie, poświęcenie oraz wylane łzy za porażkę. W które z w/w miejsc oddajesz swoje serce?

1. Poniedziałek 8:00 rano gdzie chcesz iść? Albo lepiej gdzie na pewno nie chcesz iść?
2. Zły trening – opiernicz od trenera i następnie zapewne analizujesz przez połowę następnego dnia co tu robić, żeby się to nie powtórzyło, szkołą – ta sama sytuacja, przejmujesz się pewnie do końca lekcji czyli jakieś 15 minut? :p
3. Nauka pytań teoretycznych na brązową lub srebrną odznakę kontra nauka mapy konturowej na geografię lub przebiegu jakieś bardzo ważnej bitwy na historie?
4. 3 h treningów w stajni czy 3 h w-f w szkole? (może być basenu jak kto woli)
5. Czytanie „Lalki”, „Chłopów”, „Krzyżaków” lub „Wesela” w szkole czy Encyklopedie o zwierzętach nieparzystokopytnych dla studentów trzeciego roku weterynarii?
6. Pisanie argumentów na języku polskim czy może dyskutowanie o tym od czego może powstać gruda albo, że twój koń jest puszysty, a nie gruby?
7. Przygotowanie dodatkowej prezentacji do szkoły vs nauka roczniaka podnoszenia nóg do czyszczenia i chodzenia na uwiązie?

Szkoła – szkołą, ważna rzecz, idzie w parze razem z końmi gdyż to ulubiony argument dla naszych rodziców aby nam zabronić jechać na trening, ale no jak to jest u ciebie? Jak motywujesz się do nauki? Koniecznie podziel się w komentarzach swoimi sposobami.

autor. A.Urbaniec